Zaburzenia psychiczne w Polsce to wciąż temat tabu. Pomimo nasilających się skutków ubocznych pandemii, jaka rozpoczęła się w 2020 roku, pomimo większego zapotrzebowania na korzystanie z usług psychologów czy psychiatrów, wciąż mamy problem by rozmawiać o tym otwarcie. Przyznanie się do konsultacji z psychoterapeutą wywołuje dyskomfort, a często u odbiorcy informacji zmieszanie, a niekiedy nawet zażenowanie. Ani jedna ani druga reakcja nie pomaga w walce z chorobą, jaką jest depresja.
Czym jest depresja?
Depresja to w dużym uproszczeniu i potocznym myśleniu obniżenie nastroju. Odczuwamy smutek, złość, drażliwość, gniew, strach, czujemy się nieporadni, nie umiemy odnaleźć się w przerastających nas sytuacjach i zawiłych relacjach. Jest bardzo cienka granica pomiędzy smutkiem wywołanym konkretną sytuacją a smutkiem który odczuwamy podczas depresji. Być może dlatego tak ciężko depresję zdiagnozować i podjąć odpowiednie leczenie. I pomimo że każdemu z nas towarzyszą czasem trudne emocje, to osoby, które wśród bliskich mają styczność z chorymi na depresję wiedzą, że ten stan utrzymuje się długo, pogłębia się, a wyniku tego dochodzi do utraty możliwości funkcjonowania w środowisku: w szkole, w pracy czy w domu.
Przyczyny depresji
Jak możemy przeczytać na stronie https://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/depresja-diagnoza-leczenie-rokowania/ przyczyn powstania depresji może być wiele. Mogą być to czynniki biologiczne, psychologiczne lub społeczne. Do najczęstszych przyczyn choroby należą między innymi:
- Uwarunkowania genetyczne
- Problemy hormonalne
- Traumatyczne i trudne przeżycia, jakie spotkały nas w życiu
- Zdolność, a raczej jej brak do radzenia sobie ze stresem
- Samotność i brak wsparcia ze strony rodziny i bliskich
- Status społeczny – i warto tutaj zaznaczyć, że depresja dotyka nie tylko najuboższych, ale cierpią na nią w dużej mierze osoby, które dobrze zarabiają, a przy tym są obarczone odpowiedzialnością i stresem.